Bigos z młodej kapusty

Bigosik z górach to podstawa, a ponieważ jeździmy z okazji koronawirusa coraz częściej do swojego domu w górach, to i bigos gotujemy często. Uwielbiam bigos gotowany kilka dni, im dłużej tym bardziej esencjonalnalny i pyszny. Z reguły robimy go z kapusty białej i kiszonej w równych proporcjach, suszonych, wędzonych śliwek, pomidorów, cebuli, grzybów, wina czerwonego, mnóstwa przypraw i zamarynowanego tofu. Ale teraz mamy wiosnę i jest młoda, delikatna w smaku kapusta. Koniecznie wypróbujcie taki bigos. Nie trzeba go tak długo gotować, a jest równie zaskakujący w smaku. Dla mnie to smak umami: słony, słodki, kwaśny, ostry...


SKŁADNIKI
na kilka osób
→ młoda kapusta
→ odrobina kapusty kiszonej dobrej jakości (nie kwaszonej)
→ cebula
→ czosnek (1-2)
→ duża marchew, pietruszka i seler
→ koncentrat pomidorowy lub pomidory z puszki
→ pęczek koperku
→ ziele angielskie, sól, pieprz, papryka wędzona (1-2 łyżki), liść laurowy.
→ kostka tofu wędzonego zamarynowanego w sosie sojowym z miodem i czosnkiem


WYKONANIE
Szatkujemy drobno kapustę, dodajemy pokrojoną kapustę kiszoną, podlewamy odrobinę rosołkiem i gotujemy na małym ogniu razem z przyprawami. Kapusta puści soki, więc nie dajemy za dużo wody. Na patelni smażymy drobno pokrojoną dużą cebulę i wyciskamy czosnek. Wrzucamy też zamarynowane tofu (wystarczy kilka minut).Smażymy i dodajemy do kapusty. Mieszamy, jeśli trzeba podlewamy wodą i gotujemy często mieszając ok 30 minut. Na koniec dodajemy koncentrat pomidorowy lub  pomidory i jeszcze 15 minut gotujemy. Posypujemy obficie koperkiem.

SMACZNEGO

Komentarze