Wegańska botwinka
Wiosna nadejszła Kochani ;) Och jak ja uwielbiam tą porę roku. Kocham obserwować jak zieleni się trawa i drzewa, mają na wiosnę taki cudownie mocny kolor i zapach. Moje najukochańsze kwiaty także są wiosenne: niezapominajki, konwalie, żonkile, krokusy, tulipany... Wszystko na wiosnę się budzi, my także często wstajemy z łóżka, patrzymy w lustro i ...o kurcze, budzimy się, że w wiosennych ciuchach jakoś ciasno ;) Ale co tam, jak tu nie jeść, jak uśmiechają się do nas botwinka, rabarbar, szparagi i małosolne z młodymi ziemniakami i koperkiem. No nie da się :) Jak tylko dorwałam botwinę zupa była nam przeznaczona ;)
SKŁADNIKI
→ jarzynka: marchew, pietruszka, seler, por
→ 2 pęczki botwinki
→ koperek
→ zakwas domowy (najlepiej), co nie dacie do zupy, to spokojnie wypijcie na zdrowie
→ ziemniaki (najlepiej młode, 5-6 sztuk)
→ mleko kokosowe
→ czosnek, imbir (ok 3 cm)
→ ziele angielskie, liść laurowy, sól, pieprz
→ odrobina zakwasu spod ogórków małosolnych (niekoniecznie)
WYKONANIE
Na odrobinie oleju podsmażam 1-2 starte ząbki czosnku, pokrojony kawałek pora, starty imbir. Po podsmażeniu dodajemy obraną marchewkę, selera, pietruszkę i zalewamy wodą. Dodajemy przyprawy. Kroimy ziemniaki w kostkę i dodajemy do reszty. Gotujemy ok 15 minut. Po tym czasie, dajemy pokrojoną w plasterki lub półplasterki botwinę oraz drobno pokrojone liście i łodygi botwiny (przynajmniej połowę). Gotujemy aż buraki i ziemniaki zmiękną. Dodajemy zakwas z buraków- przynajmniej szklankę. Próbujemy. Dodajemy trochę cytryny, jesli barszcz jest za mało kwaśny, pieprz, jeśli za łagodny i sól jeśli za mało słony. Jeśli nie jest dostatecznie słodki, dodajemy łyżeczkę cukru/ ksylitolu. Zaprawiamy mlekiem kokosowym. Nie gotujemy zbyt długo, bo straci swój obłędny czerwony kolor. Posypujemy świeżym koperkiem.
SMACZNEGO
Komentarze
Prześlij komentarz